Ten przepis długo czekał w folderze na swoją kolej. Wahałam się, czy dodać do na bloga. Dlaczego? Otóż nie wiedziałam, czy jest tego godzien, bowiem należy do tych banalnych, prostych, a wykonanie zajmuje dosłownie chwilę. Prostota sama w sobie. Smak tego smarowidła na kanapki jest dobry. Kiedy byłam dzieckiem nie jadałam go z niechęci do makreli. Teraz na prawde polubiłam tą rybkę i gdy tylko mam ją w domu, przygotowuję tą pyszną pastę z dodatkiem jajka. Świetnie sprawdza się w leniwe dni, kiedy nie mam ochoty na długie krzątanie w kuchni. Przepis pochodzi od mojej kochanej mamy. :)
Składniki:
100 g masła
1 wędzona makrela
2 jajka
sól, pieprz
Makrelę obrać ze skóry i oczyścić z ości. Rozdzielić na mniejsze kawałki. Miękkie masło ubić na puch za pomocą miksera. Dodać rybę, posolić i popieprzyć. Wymieszać. Na chwilę odstawić "do przegryzienia". Jajka ugotować na twardo. Ostudzić. Obrać ze skorupek. Pokroić w drobniutką kosteczkę. Dorzucić do odstawionej masy i wymieszać. Pasta najlepiej smakuje na drugi dzień. Podając z chlebem, nie trzeba go smarować masłem, gdyż pasta zawiera ten składnik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz