Placek z wiśniami i z budyniem

Wisni w tym roku jest bardzo dużo. Tata zbiera od 4 dni i nie może sobie poradzić z zaledwie dwoma drzewami. Część mama zamroziła, z części zrobiła ciasto, a resztę tata przeznaczył na wino i nalewki. Za rok pewnie zawieziemy kilka butelek dla rodziny.  Dzisiaj ja przejęłam kontrolę nad tymi kwaśnymi owocami. Upiekłam placek z wiśniami. Pierwszy kawałek zjadłam, zanim zdążył wystygnąć. Mniam!

Składniki:

2 jajka

pół szklanki cukru pudru

pół szklanki mąki żytniej

pół szklanki słodkiej śmietanki

cukier waniliowy

2 łyżeczki proszku do pieczenia

1,5 szklanki mleka

2 łyżki budyniu waniliowego

600g wiśni

Wbić do miski jajka i dosypać cukier puder oraz cukier waniliowy. Ucierać, aż do białości. Stopniowo dosypywać mąkę i śmietankę, cały czas miksując. Miksować aż do powstania jednolitej masy.  Tortownicę wysmarować masłem. Wylać ciasto do formy. Piekarnik rozgrzać do 160 stopni. W czasie , kiedy będzie się nagrzewał, wydrylować wiśnie. Połowę z nich ułożyć na wierzchu placka.  Włożyć do piekarnika 10-15 minut. Później rozłożyć pozostałe wiśnie. Szklankę mleka posłodzonego łyzką cukru wlać do garnuszka i doprowadzić do wrzenia. W pozostałym mleku rozrobić budyń. Wymieszać aby nie było grudek. Budyń powinien mieć rzadką konsystencję. Wystudzić, a później wylać na ciasto i piec jeszcze około 25 minut. Ponieważ wiśnie sa kwaśne, można obficie posypać placek cukrem pudrem.